Wielki krok
Mam dziś za sobą pierwszą noc w nowym domu. Wczoraj firma przeprowadzkowa (najlepsza w mazowieckim) przewiozła nam rzeczy i zaczęło się powolne przygotywywanie mebli, poszukiwanie podstawowych ubrań i naczyń, montaż oświetlenia. Szło nam dość sprawnie. Efekty poniżej, jeden tylko minus, że dopadła mnie mega migrena, która prawie się skończyła wezwaniem pogotowia. Udało się ostatecznie obyć bez pomocy służb medycznych i na prochach dotrałam do łóżka. Przespałam noc jak niemowlaczek i wiem, że wybralam wspaniałe łóżko i jeszcze lepszy materac - w życiu mi się tak dobrze nie spało nigdzie. Z góry przepraszam za nieład na zdjęciach, ale obencie nie idzie nad nim jeszcze zapanować
Oswietlenie w suficie podiweszanym
A tak wczoraj wyglądała naszaprowizoryczna kuchnia, stół z okapu, lazania z mikrofalówki zbiedronki.
A tak sypialnia i łazienka po "udomowieniu i zasiedleniu"
Niesamowite uczucie udomawiac dom