Nie było mnie tu jakiś czas, gównie dlatego, że zajęci byliśmy rozpakowywaniem, wykańczaniem, a przede wszystkim zarabianiem na dokonane i przyszłe wykończenia. Najgorzej, że ciągle jeszcze nie rozpakowaliśmy się całkowicie, nie zrobiliśmy wykończeniówki, nie mamy jeszcze ogrodzenia, i podjazdu, więc jeszcze spore wydatki przed nami. mam nadzieję uporać się z nimi do kolejnej jesieni. Stuknęło nam pół roku i powiem szczerze, że czas zasuwa niewyobrażalnie... Podobno tak jest jak ludzie są szczęśliwi...
Mamy za sobą pierwszą zimę i mamy za sobą pierwszą gwiazdkę w NASZYM DOMKU!!! I pierwszą w życiu pełnowymiarową choinkę, a nie krzaczek 50cm...
Na choince zawisły gównie własnej produkcji bombki
I dla FANÓW PIŁKI (kolega się wkręcił w tworzenie bombek)
Stól w oczekiwaniu na gości (z jakiegoś powodu strona obraca niektóre zdjęcia...)
A za oknem