Tynki wewnętrzne
Przygotowania



I w trakcie

A tak to wyglądało na żywo
Przygotowania



I w trakcie

A tak to wyglądało na żywo
Panowie weszli, pobyli, zrobili i poszli. Poszło piorunem.
Efekty poniżej.
Przygotowane miejsce pod rury


Piony PCV, poziomy w otulinie.










A tu rozdzielacz do podłogówki




Moja nieobecność związana była z natłokiem obowiązków zawodowych, a nie z brakiem postępów.
Drzwi wstawione, zamykane na klucz i wreszcie nasza przestrzeń tylko nasza. Kolor złoty dąb.
Widok z zewnątrz

I ze środka

I z bliska

Jest kilka przełomowych etapów budowy. Pierwszy to skończone fundamenty. Drugi to skończone ściany. Trzeci to konstrukcja i pokrycie dachowe. Czwarty to doprowadzenie do stanu zamkniętego - okna i drzwi. Piaty to skończona elewacja - czyli ostateczny wygląd zewnętrzny. (tego jeszcze nie mamy), ale za to dzis siedząc w pracy dostałam zdjęcia od męża, który pojechał na budowę i ujrzał kolejny moment przełomowy - włączone światło w naszym domu. Kolejnym wielkim etapem będzie dym z komina.


A tak prezentuje się listwa w ścianie, w której ukryte będą kable od centrum multimedialnego

Skrzynka pełna zasilania :-)


i skrzynka po złożeniu obudowy

Wydawało mi się, że robota idzie sprawnie, fundament powstał nie wiadomo kiedy,ściany szybko rosły, po nich strop i znów ściany, tym razem piętra. Chwile czekaliśmy na konstrukcję dachu. Ale jak się pojawiła to dopiero robota ruszyła z "kopyta". Prawie równoczesnie pojawiło się pokrycie dachu,
widok od spodu



Dach z zewnątrz







Z wierzchu ocieplenie przybywa





A w środku...
Przyjechałam ostatnio na budowę zobaczyć co słychać i jak przebiegaja prace. Ogladałam sobie w spokoju, a tu nagle wjeżdża auto, wyskakują Panowie elektrycy i od wejścia, po dzień dobry:
- O świetnie, ze jest Pani Inwestor. To gdzie Pani chce mieć kinkiety, gdzie włączniki. Gdzie będzie stała lodówka, a gdzie kuchenka, a gdzie mikrofalówka i zmywarka???
Zamarłam. Wiedziałam, że chce mieć te wszystkie urządzenia, ale jakoś nie myślałam, że tak szybko przyjdzie mi podjąc decyzję gdzie chce je postawić. Nie byłam kompletnie przygotowana. Cały weekend spędziłam na planowaniu i wybrane efekty:











I zwieńczenie, czyli skrzynka elektryczna

I okna od środka z bliska

Równocześnie z prądem i elektryką trwały prace na zewnątrz.
Przyjechali Panowie i przywieźli "latające" szambo


Po umieszczeniu we własciwym miejscu


I efekt końcowy

A mnie zaskoczyli kolejni Panowie, tym razem hydraulicy:
- Gdzie chce Pani umywalki, a gdzie prysznice, a gdzie sedesy, a gdzie zlew w kuchni itd?
Usiedliśmy i wiekszą grupą analizowaliśmy gdzie co powinno się znaleźć. Dobrze, że było nas wiecej osób, bo np. dwie Panie3 umieściły zlew w oknie kuchennym, nie uwzględniając tego, że w takim układzie okno się nie otworzy... Przytomność męskiej części zabezpieczyło tę mozliwość. Dalej poszły drobiazgi zwiąane z tym, że umywalki raczej powinny byc w okolicy kinkietów łazinekowych, a nie w innym kącie łazienki. Ostatecznie się udąło rozplanowac i czekamy na efekty.
Komentarze