Wanna
Wanna wreszcie wstawiona i zamontowana. Duża, ale taka mi się marzyła. Ależ się będę pluskać jak rybka... Już się nie moge doczekać.
Wanna wreszcie wstawiona i zamontowana. Duża, ale taka mi się marzyła. Ależ się będę pluskać jak rybka... Już się nie moge doczekać.
Prace idą pełną parą, obecnie na piętrze, bo chcemy uruchomić górę i już zacząc się rozpakowywać mając dostęp do łazienek i grzejąc żarcie w mikro dotrwać do wykończenia dołu i przyjazdu szafek kuchennych.
Jesli chodzi o wystrój łazienek na górze, to wiąże się z nimi taka histotria: wybrałam kilka wersji kolorystycznych, które byłam gotowa zaakceptować. Z jedną, która podobała mi się najbardziej ze wszystkich. Pokazałam je młodej (córce), po pierwsze żeby oceniła, które uważa za najfajniejsze, po drugie, żeby może ją coś zainspirowało jeśli chodzi o kolorystyke łazienki dzieci (mlody jest za młody, żeby dać mu prawo głosu i do tego autystyczny więc ma w nosie kolor łazienki). Młoda obejrzała i stwierdziła, że ta łazienka, która mi się podoba "jest efektowana, miła dla oka", ale niestety potem dodała "chcę taką..." No i stanełam przed dylematem - zrobić dwie łazineki w tej samej kolorystyce (trochę jak w hotelu) czy dwie różne, z założeniem, że albo ja albo młoda będziemy niezadowolone. Ostatecznie uznałam, że skoro dom to marzenie, to łazienki też mają być realizacją marzenia i w związku z tym będą takie same.
Najpierw oczywiście hydroizolacja, na całą podłogę, dolne fragmenty ścian i całe ściany przy prysznicach oraz montaż stelaży pod kibelki i pisuar
mała łazienka
i duża łazienka
A potem zaczęło się układanie płytek
w małej łazience (poniżej rózne etapy)
i w naszej łazience
i miejsce na lustro
W trakcie ustaleń i doglądania prac zawitał do nas gość