Łazienka dzieci
Kolorystyka taka jak w naszej, takie było życzenie córki.
Kolorystyka taka jak w naszej, takie było życzenie córki.
Postępy łazienkowe. Zabudowa wanny
Przygotowanie pod odpływ liniowy w prysznicu
Ściany i podłogi w trakcie tworzenia
I efekt prawie końcowy. Prawie bo na drzwi wewnetrzne będziemy czekać jeszcze kilka tygodni, a sufity łazienkowe będa malowane na koniec. Jeszcz troche nieładu, bo przenosimy z kąta w kąt sprzęty i materiały wykończeniowe.
Blat łazienkowy z umywalką
Parapet
Wanna wreszcie wstawiona i zamontowana. Duża, ale taka mi się marzyła. Ależ się będę pluskać jak rybka... Już się nie moge doczekać.
Prace idą pełną parą, obecnie na piętrze, bo chcemy uruchomić górę i już zacząc się rozpakowywać mając dostęp do łazienek i grzejąc żarcie w mikro dotrwać do wykończenia dołu i przyjazdu szafek kuchennych.
Jesli chodzi o wystrój łazienek na górze, to wiąże się z nimi taka histotria: wybrałam kilka wersji kolorystycznych, które byłam gotowa zaakceptować. Z jedną, która podobała mi się najbardziej ze wszystkich. Pokazałam je młodej (córce), po pierwsze żeby oceniła, które uważa za najfajniejsze, po drugie, żeby może ją coś zainspirowało jeśli chodzi o kolorystyke łazienki dzieci (mlody jest za młody, żeby dać mu prawo głosu i do tego autystyczny więc ma w nosie kolor łazienki). Młoda obejrzała i stwierdziła, że ta łazienka, która mi się podoba "jest efektowana, miła dla oka", ale niestety potem dodała "chcę taką..." No i stanełam przed dylematem - zrobić dwie łazineki w tej samej kolorystyce (trochę jak w hotelu) czy dwie różne, z założeniem, że albo ja albo młoda będziemy niezadowolone. Ostatecznie uznałam, że skoro dom to marzenie, to łazienki też mają być realizacją marzenia i w związku z tym będą takie same.
Najpierw oczywiście hydroizolacja, na całą podłogę, dolne fragmenty ścian i całe ściany przy prysznicach oraz montaż stelaży pod kibelki i pisuar
mała łazienka
i duża łazienka
A potem zaczęło się układanie płytek
w małej łazience (poniżej rózne etapy)
i w naszej łazience
i miejsce na lustro
W trakcie ustaleń i doglądania prac zawitał do nas gość
Ależ się dusza raduje, kiedy nareszcie oczom ukazują się kolejne metry położonych płytek. Aż chciało mi się skakać do góry.
Początki po zagruntowaniu wyglądały tak:
I ostatnie troche nie ostre
A chwilę później już tak
pokój synka
i córki
Dodatkowo "Projekt łazienki" gościnnej
Będę na bieżąco wrzucać dalsze postępy.